"Dużo śniegu" - takie określenie padało z ust każdego Tygryska. Skoro tak dużo tego śnieżnego puchu, to szybko poszliśmy do szatni, założyliśmy kombinezony, czapki, szaliki, śniegowce i rękawiczki. Wszyscy gotowi, pociąg wyjeżdża na zewnątrz. Tak było później...
Odśnieżaniem zajął się Patryk...
A Franek raczej drogowcem nie będzie - zima go nie zaskoczyła, ma piasek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz